Forum Ostrowiec

0
658
Rate this post

 

Nawigacja i mąż

Czy wy też tak macie, że wasz mąż jest najlepszą nawigacją na świecie?
Mnie się trafiło chyba jak ślepej kurzej ziarno najlepsza z najlepszych nawigacji na świecie, a nazywa się Piotrek.
Ostatnio przeprowadziliśmy się kilkaset kilometrów od rodzinnego miasteczka i jak w związku z tym coraz rzadziej wracamy do domu. Zdecydowaliśmy się spędzić święta Bożego Narodzenia u moich rodziców. Jak wiadomo mężczyźni na wszystko mają czas i jeśli gdzieś wyjeżdżamy to słyszę ciągle to samo wyrażenie „mamy czas”, „no przecież zdążymy”.
No i wyjeżdżamy zawsze z co najmniej 30-minutowym opóźnieniem, bo przecież trzeba jeszcze zatankować, sprawdzić powietrze w oponach, sprawdzić na telefonie co w trawie piszczy, obejrzeć serial, skorzystać z toalety i można wychodzić. A podobno to kobiety się grzebią i opóźniają wyjście z domu. Przez to, że jesteśmy spóźnieni to mój mąż nie patrzy na znaki i wciska pedał gazu do podłogi. To jest jeszcze do przeżycia, ale nie mogę znieść już tego, że za każdy razem krążymy co najmniej godzinę po drogach i szukamy odpowiedniej trasy ponieważ mój mąż tędy jeździł i wie lepiej niż znaki drogowe gdzie ma akurat skręcić. Ale w te święta to już przeszedł samego siebie.. Użył po raz pierwszy nawigacji i nie czytając instrukcji obsługi, no bo po co, wpisał punkt docelowy „Ostrowiec”. No i dojechaliśmy do Ostrowca, ale oddalonego od naszego rodzinnego miasta Ostrowca tylko o jakieś 150 km. Jak się okazało to jest faktycznie Ostrowiec, ale trochę inne województwo. Moja prywatna nawigacja ma jakieś usterki. Ktoś wie jak to naprawić?